TIN News Update
20 maja 2003
 


Manifestacja ciągłości – nowi przywódcy TRA

We władzach Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA) dokonuje się długo oczekiwanych zmian. Według rządowej agencji Xinhua były wiceprzewodniczący Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (ZPL) TRA Dziampa Phuncog został nowym przewodniczącym rządu regionalnego. Jego poprzednika, Legczoga (chiń. Lieque) mianowano przewodniczącym ZPL TRA. Ustępujący z tego stanowiska Ragdi (chiń. Raidi), Tybetańczyk stojący najwyżej w hierarchii Komunistycznej Partii Chin, objął w marcu fotel wiceprzewodniczącego Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL) w Pekinie. Na początku maja Radio Wolna Azja (RFA) poinformowało, że Yang Chuantang zastąpi wkrótce obecnego sekretarza partii TRA Guo Jinlonga.

Jak wiele innych decyzji Hu Jintao, ta również jest przede wszystkim demonstracją ciągłości. Wydaje się także świadczyć o osobistym zainteresowaniu nowego sekretarza KPCh sprawami Tybetu. Uhonorowanie Ragdiego może też przygotować scenę do następnej rundy (zapewne po zażegnaniu kryzysu wywołanego SARS) dialogu tybetańsko-chińskiego.

Wrześniowa wizyta przedstawicieli Dalajlamy w Pekinie i Lhasie wywołała pewną nerwowość wśród chińskich i tybetańskich urzędników oraz lawinę spekulacji na temat nowych przywódców TRA. Pod koniec 2002 roku do TIN zaczęły docierać pogłoski, że stanowisko sekretarza partii TRA może zająć stosunkowo popularny tybetański aparatczyk Lhakpa Phuncog. Inni przepowiadali, że Ragdi zostanie przeniesiony do Pekinu, “żeby zająć miejsce Ngabo Ngałanga Dzigme”*. Najbardziej interesujące plotki dotyczyły ewentualnego powrotu do Tybetu rzecznika rodzimej kultury i rywala Ragdiego, Tenzina, którego w 2001 roku przeniesiono do Pekinu na “niepolityczne” stanowisko w Stowarzyszeniu Pisarzy Chińskich. Niektóre źródła twierdziły, że wkrótce potem wynagrodzono mu tę degradację wysokim stanowiskiem w aparacie partii prowincji Yunnan. Wszystkie te spekulacje zapowiadały mianowanie “liberalnych” przywódców, mających zwiastować złagodzenie polityki Pekinu wobec Tybetu. Z ogłoszonych nominacji wyłania się jednak obraz rutynowej ciągłości, a nie “liberalizacji” czy, jak chcieli inni obserwatorzy, dalszego “dokręcania śruby”.

Nominacje Dziampy Phuncoga i Legczoga wpisują się w obowiązujące w Chinach trendy. Awans Dziampy – który zyskał zaufanie zwierzchników latami pracy w drugim szeregu – na najwyższe stanowisko w administracji TRA wydaje się logiczny. Po pięciu latach kierowania rządem TRA Legczog został wyniesiony na nominalnie najwyższe stanowisko w regionie – fotel przewodniczącego ZPL. Można to uznać za nagrodę za lata wiernej służby i pierwszy krok w kierunku zasłużonej emerytury. Pod koniec kariery, przed ostateczny przejściem w stan spoczynku, rządowi i partyjni aparatczycy są często nagradzani wysokimi stanowiskami w regionalnych lub krajowych Zgromadzeniach Przedstawicieli Ludowych – teoretycznie organach ustawodawczych – lub strukturach Ogólnochińskiej Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej (OLPKK). Dziampa Phuncog i Legczog byli protegowanymi Ragdiego.

Nieco bardziej zaskakujące wydaje się odwołanie najważniejszego dygnitarza w regionie, pierwszego sekretarza KPCh TRA Guo Jinlonga, który piastował to stanowisko bardzo krótko, zaledwie dwa i pół roku. Jego odejście może jednak nie mieć charakteru politycznego – wiarygodne źródła twierdzą, że w ostatnim czasie poważnie zapadł na zdrowiu. Co więcej, awans Yang Chuantanga również wpisuje się w obowiązujące trendy: Guo był przecież jednym z zastępców swego poprzednika, Chena Kuiyuana. Decyzje personalne tego kalibru zapadają na najwyższym szczeblu KPCh, wypada więc podkreślić, że Yang Chuantang uchodzi za człowieka sekretarza partii i prezydenta Hu Jintao. Yang został przeniesiony do Tybetu za czasów Hu i ma trzy cechy typowe dla większości jego protegowanych: był członkiem Komunistycznego Związku Młodzieży Chińskiej, ukończył szkołę partyjną i pracował głównie w wewnętrznych prowincjach ChRL. Awans Yanga może więc oznaczać zwiększenie osobistego nadzoru Hu nad sprawami Tybetu.

Hu Jintao ma silne związki z Tybetem. W latach 1988-1993 był sekretarze partii TRA, a wcześniej piastował wysokie stanowiska w prowincji Gansu. Warto zauważyć, że na początku roku postanowił pozostać przedstawicielem TRA w OZPL, choć jako nowy gensek mógł sobie wybrać jedną z bardziej prestiżowych, wschodnich prowincji. Pierwsze spotkanie Biura Politycznego, któremu przewodniczył po XVI Zjeździe KPCh, poświęcone było programowi rozwijania ziem zachodnich**.

Jako zastępca sekretarza lokalnych struktur KPCh Ragdi był również potencjalnym kandydatem na najwyższe stanowisko w TRA. Byłby pierwszym Tybetańczykiem, któremu powierzono najwyższą władzę polityczną w regionie – co z pewnością przyniosłoby znaczne korzyści propagandowe. Ragdi osiągnął mistrzostwo w sztuce zjednywania sobie zaufania chińskich przywódców, w tym Hu Jintao, wierną służbą i gorliwym realizowaniem polityki represji. Jego pominięcie ukazuje granice owego zaufania i po raz kolejny dowodzi istnienia “szklanego sufitu”, który oddziela tybetańskich przywódców od fotela najwyraźniej zarezerwowanego dla Chińczyków. Władze chińskie mogą nie chcieć nadmiernego wzmocnienia pozycji żadnego Tybetańczyka. Ragdi kieruje siecią klientów i protegowanych ze sfer polityki i biznesu, którzy trzymają w garści społeczność tybetańską. Z czasem stał się najbardziej wpływowym politykiem tybetańskim w historii ChRL.

Choć oficjalnie nie podano informacji o zwolnieniu przez Ragdiego fotela zastępcy sekretarza partii TRA, mówi się, że stanowisko to obejmie Dziampa Phuncog, stając się tym samym jego faktycznym “następcą”. Pekin może jednak rozłożyć “akcenty”, mianując innego kandydata. Tybetańscy przywódcy z reguły przedkładają Tybet nad chińskie niziny, ale Ragdi cierpi na chorobę wieńcową (chiń. duo xue zheng), która sprawia, że źle znosi przebywanie na dużych wysokościach. Przeprowadzka do Pekinu może mu dobrze służyć, gdyż specjaliści twierdzą, że objawy tego schorzenia znacznie mniej dolegliwe na terenach położonych niżej.

Awans Ragdiego oznacza koniec jego władzy w TRA i wspinaczki w partyjnej hierarchii, niemniej jest jednocześnie ogromnym wyróżnieniem, zaszczytem, ukoronowaniem kariery i nagrodą za dziesięciolecia wiernej służby. Wedle konstytucji ChRL Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych jest najwyższym organem państwa, przewodniczący i wiceprzewodniczący OZPL i OLPKK oraz członkowie Rady Ministrów są więc jego “przywódcami”. Fotel wiceprzewodniczącego OZPL powierzano najwyższym przywódcom tybetańskim od lat pięćdziesiątych, legitymizując w ten sposób przyłączenie Tybetu do ChRL. Przed Ragdim zasiadali na nim kolejno Dalajlama, Panczenlama, Ngabo Ngałang Dzigme i Phagpa Gelek Namgjal. Wszyscy oni byli albo wysokimi lamami, albo arystokratami i – z jednym wyjątkiemnie należeli do partii, uosabiając “tradycyjne” społeczeństwo tybetańskie***. Z tej perspektywy awans Ragdiego jest wyjątkowy. Ragdi pochodzi z ubogiej rodziny koczowniczej z Nagczu. Zawrotną karierę w partii zawdzięcza między innymi zajadłości – nazywanej często “legendarną” – z jaką krytykował “stare społeczeństwo”. Ucieleśnia “nowy Tybet”, budowany przez Chiny od 1951 roku. Jego awans może mieć również charakter symboliczny, gdyż Ragdi będzie zapewne jednym z najważniejszych dostojników, którzy spotkają się z przedstawicielami Dalajlamy. Dzięki niemu Chiny będą mogły przedstawiać problem Tybetu – postrzegany przez tybetańską diasporę jako konflikt między Chinami i Tybetem – jako konflikt między “stary” i “nowym” Tybetem, innymi słowy, między “wyzwolonymi niewolnikami” i ich “byłymi właścicielami”. Pekin próbował to robić jeszcze przed wkroczeniem Armii Ludowo-Wyzwoleńczej do Tybetu i z tej perspektywy nominacja Ragdiego wydaje się zmianą funkcji, a nie krokiem w kierunku emerytury.
 
 
 
 

* Ngabo Ngałang Dzigme był sygnatariuszem Siedemnastopunktowej Ugody między Tybetem i Chinami (1951). Najważniejszy obok Panczenlamy tybetański przywódca, piastujący liczne eksponowane stanowiska od 1959 roku. W przeciwieństwie do Panczena Rinpocze, który wywalczył sobie przestrzeń do uprawiania własnej polityki, nigdy nie sprawował faktycznej władzy.

** Wielu nowych przywódców z najbliższego otoczenia Hu Jintao, którym w ostatnich miesiącach powierzono kluczowe stanowiska w państwie, pracowało kiedyś w TRA lub innych regionach tybetańskich. Tian Conming, na przykład, był za czasów Hu zastępcą sekretarza komitetu partii TRA. Teraz został dyrektorem rządowej agencji Xinhua. Zhang Xuesong, pierwszy sekretarz biura kierowanego przez Hu komitetu partii prowincji Gansu, a następnie jeden z jego zastępców w TRA, otrzymał fotel sekretarza KPCh w Sichuanie. (Jego poprzednik, Zhou Yonkhang, został ministrem bezpieczeństwa publicznego; mówi się, że stał za wyrokami w sprawie Tulku Tenzina Delka i Lobsanga Dhondupa. Zhou jest protegowanym Zeng Qinhonga, rywala Hu i lidera pięciu stronników byłego prezydenta Jiang Zemina w dziewięcioosobowym Stałym Komitecie Biura Politycznego KPCh).

*** Ngabo jest członkiem partii. Przez wiele lat utrzymywano to w tajemnicy; ujawnionoprzypadkiem, w zamieszaniu rewolucji kulturalnej.


[powrót]