Dwudziesty piąty dzień protestów w Tybecie
strona główna

Helsińska Fundacja Praw Człowieka

3-04-2008

 

Dwudziesty piąty dzień protestów w Tybecie

 

Po wcześniejszych czterdziestu Centralna Administracja Tybetańska w Indiach publikuje dane kolejnych czterech ofiar marcowych protestów. Są to: Kunga, mnich klasztoru Czokri w okręgu Draggo (chiń. Luhuo) prefektury Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan, zastrzelony podczas demonstracji 14 marca; Kjari, około 36 lat, z okręgu Serthar (chiń. Seda) prefektury Kardze, zabity 20 marca w miasteczku Khekor; Gjalpo, 33 lata, z lhaskiego okręgu Lhundrub (chiń. Lingzhi), pobity w czasie demonstracji, zmarł 26 marca na skutek odniesionych obrażeń; Dała, z okręgu Lhundrub, zmarł 27 marca na skutek pobicia podczas protestu.

 

Niezależne źródła wciąż donoszą o sporadycznych protestach w północnej i wschodniej części kraju; z reguły interweniują oparci lokalnych klasztorów, zapobiegając eskalacji wystąpień.

 

Chińskie służby bezpieczeństwa cały czas odbierają krewnym zwłoki zabitych i potajemnie dokonują kremacji, przekazując potem bliskim plastikowy worek z prochami oraz kartką z imieniem.

 

Władze chińskie oficjalnie potwierdzają 1080 aresztowań w samej Lhasie - i zapowiadają rozpoczęcie procesów przed 1 maja, kiedy to „region" ma zostać „ponownie otwarty dla turystów".

 

Niezależne źródła informują, że mieszkańcy regionów wschodniego Tybetu, w których dochodziło do protestów, masowo opuszczają wioski oraz koczownicze obozowiska i ukrywają się w górach: „U nas uciekli wszyscy mężczyźni. Panuje potworny strach".

 

Sekretarz partii TRA Zhang Qingli żąda „najsurowszych kar" dla tybetańskich aparatczyków, którym „zabrakło politycznego kręgosłupa" podczas pacyfikacji protestów, oraz ogłasza „intensywną" kampanię „edukacji ideologicznej".

 

Hu Jia, chiński dysydent, buddysta wielokrotnie występujący w obronie Tybetańczyków, ludzi wysiedlanych w związku z budową obiektów olimpijskich itd., zostaje skazany na trzy i pół roku więzienia za „próbę obalenia rządu".

 

Osiemnastu chińskich adwokatów ogłasza gotowość bronienia setek, jeśli nie tysięcy aresztowanych Tybetańczyków, i apeluje do kolegów o pomoc.