„Językowy protest” dociera do Pekinu
strona główna

Radio Wolna Azja

25-10-2010

 

„Językowy protest” dociera do Pekinu

 

Tybetańscy studenci z Chińskiego Uniwersytetu Mniejszości (obecna oficjalna nazwa: Chiński Uniwersytet Minzu) 22 października protestowali przeciwko nowej polityce edukacyjnej, promującej język mandaryński. Ten incydent poprzedziły demonstracje tysięcy uczniów szkół średnich z tybetańskich regionów prowincji Qinghai, gdzie władze lokalne poleciły wprowadzenie wyłącznie chińskojęzycznego systemu nauczania . W Colho (chiń. Hainan) i  Rebgongu (chiń. Tongren) znacznie wzmocniono siły policyjne.

 

20101025_rwa 


„Wszyscy powinniśmy popierać walkę o wolność języka tybetańskiego – powiedział student dzwoniący z Pekinu. – Chodziłem do szkoły, w której językiem wykładowym był mandaryński i przez trzy lata nie miałem kontaktu z tybetańskim. Zachowanie języka jest absolutnie niezbędne do przetrwania naszego narodu”.

Demonstranci w Pekinie nieśli transparent z hasłem: „Chrońcie języki mniejszości, unowocześniajcie system oświaty w Chinach”.  Mówili o konieczności pozostania tybetańskiego głównym językiem wykładowym. „Język uosabia narodową tożsamość, która wyrasta z krwi i kości mniejszości – i musi trwać”, piszą blogerzy. „Powinniście nam dać przestrzeń do życia. Jeśli nie, będziemy walczyć do śmierci”. Tybetańczycy boją się, że nowa polityka językowa jeszcze bardziej podkopie ich kulturę i tożsamość narodową.

Władze próbują ugasić rozprzestrzeniające się protesty. Szef administracji lokalnej w Qinghai zapewnił uczniów 20 października, że tybetański pozostanie w programie nauczania, mimo że nowa oficjalna instrukcja stanowi inaczej. Urzędnik, który odebrał telefon w Rebgongu powiedział, że incydentem zajmują się wszyscy aparatczycy wyższego szczebla.

Protesty uczniów w Qinghai nie ustają, 22 października zorganizowali marsz w Gepasumdo (chiń. Tongde). „Zaczęło się koło siedemnastej, gdy ponad pięciuset uczniów ruszyło ku centrum miasta – twierdzi lokalne źródło. – Skandowali »Równość dla wszystkich języków«, »Wolność dla wszystkich języków« i nieśli ogromny transparent z napisem »Tybetański nie zniknie nigdy«”. W demonstracji uczestniczyli głównie uczniowie lokalnej szkoły średniej i uczelni, w której uczy się dwa tysiące osób. „Wielu innych chciało dołączyć, ale tylko tamci zdążyli wyjść z budynku”.

Manifestanci zgromadzili się przed siedzibą władz lokalnych. „Kiedy koło dwudziestej młodzież otoczyła policja, pojawiła się grupa nauczycieli. Próbowali uspokoić sytuację mówiąc, że nowa polityka nie będzie obowiązywać w naszym okręgu. Przyszli też urzędnicy, którzy obiecywali, że postulaty uczniów zostaną przedyskutowane”.