Często słyszę pytanie, kto jest dla mnie nadzieją Dharmy i społeczności buddyjskiej. Odpowiadam, że to bardzo ważna kwestia. Nie mam większego pojęcia, co dzieje się w therawadzie, zenie czy chińskich tradycjach mahajany. A to, co wiem o buddyzmie tybetańskim, to wyłącznie moje zdanie i osobista, ciasna projekcja.
CZYTAJ DALEJ