Cering Co – tybetańska działaczka z Silingu (chiń. Xining) w prowincji Qinghai – została skazana na 10 dni aresztu i grzywnę za „zakłócanie porządku” postami o rządach prawa i demokracji.
CZYTAJ DALEJPrzyglądałem się blademu indyjskiemu niebu,
Gdy gruchnęło: nie żyje!
Ze śladem trucizny na języku i wargach,
Więziennym drelichem na zapadniętych ramionach
I pękniętymi okularami, które zsunęły się ze skurczonej głowy.
CZYTAJ DALEJCzerwony pałac na górskim szczycie
Jest siedzibą Wszechwiedzącego
Choć Wszechwiedzący przebywa w Indiach
Myślami jest zawsze w Tybecie
CZYTAJ DALEJPopularny pieśniarz Lhundrub Drakpa został skazany w czerwcu na sześć lat więzienia w Driru (chiń. Biru), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA).
CZYTAJ DALEJLhamo, trzydziestosześcioletnia koczowniczka z Driru (chiń. Biru) w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA), zmarła w sierpniu w szpitalu, do którego przewieziono ją z policyjnego aresztu. Według Human Rights Watch (HRW) w czerwcu policja zatrzymała trzydziestodziewięcioletniego Tenzina Tharpę, kupca handlującego ziołami w miasteczku Czakce. Wydaje się, że zarzucono mu wysłanie pieniędzy krewnym w […]
CZYTAJ DALEJCegon Gjal – były więzień polityczny z Kangcy (chiń. Gangca) w prowincji Qinghai – „jest w stanie w stanie krytycznym”.
CZYTAJ DALEJDolkar – skazana na 15 miesięcy pozbawienia wolności za „ujawnienie tajemnicy państwowej i zakłócanie porządku” w maju zeszłego roku – „straciła w więzieniu zdrowie na skutek wyczerpującej pracy”.
CZYTAJ DALEJTo właśnie nam zrobili.
Wiecie, co nam zrobili?
Choć wolno nam poruszać własnymi ciałami, nie możemy powiedzieć, co leży nam na sercu.
CZYTAJ DALEJNazywam się Adhi Tape. Urodziłam się w Njarongu. Dwadzieścia siedem lat spędziłam w więzieniu. Opowiem o tym, co przeżyłam, żebyście lepiej zrozumieli, jak straszliwe zbrodnie popełnia się w moim kraju.
CZYTAJ DALEJGrupa specjalnych sprawozdawców Organizacji Narodów Zjednoczonych wzywa Pekin do natychmiastowego zwolnienia Anji Sengdry, działacza społecznego z Gade (chiń. Gande) w prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJCel najważniejszy, źródło szczęścia i radości,
rozważnie zachowaj dla siebie.
CZYTAJ DALEJCzokji – były więzień polityczny, który spędził za kratami cztery lata za świętowanie urodzin Dalajlamy – zmarł 7 maja w rodzinnym domu w Sertharze (chiń. Seda), w prowincji Sichuan, ponieważ „władze uniemożliwiły mu podjęcie leczenia”.
CZYTAJ DALEJTybetańskie źródła informują o śmierci pięćdziesięcioletniego Genduna Szeraba, który „stracił zdrowie na skutek tortur” w lhaskim areszcie.
CZYTAJ DALEJMówicie, że nie wolno nam modlić się do Jego Świątobliwości, prawda jest jednak taka, że nie ma Tybetańczyka, który nie darzyłby wiarą Dalajlamy i Panczenlamy. Jeśli uda się wam takiego znaleźć, z pewnością okaże się jednym z was, ślepym wyznawcą KPCh. Jest taki jeden, policjant, rządzi biurem. Służalczy pies wykonujący komendy partii. Nie ma najmniejszego pojęcia o tybetańskiej religii, nie wie zupełnie nic o ojczystej kulturze i języku. Ale nawet on powtarza jak najęty, że wszyscy jesteśmy Tybetańczykami. Swoją drogą, muszę go kiedyś zapytać, co właściwie ma na myśli.
CZYTAJ DALEJMniszka, którą wydalono z obozowiska klasztornego Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan, odebrała sobie życie w obozie „reedukacyjnym”.
CZYTAJ DALEJPo posiłku zaczynały się zajęcia. Polegały głównie na lżeniu nas i Jego Świątobliwości Dalajlamy. Wygłaszano też pogadanki o obowiązujących przepisach, nic ciekawego. Dziecinne urąganie sędziwemu mnichowi w odległym kraju było i śmieszne, i straszne.
CZYTAJ DALEJPema Łangczen z Kardze (chiń. Ganzi) w Sichuanie, zatrzymany przez policję za publiczne odśpiewanie tybetańskiego hymnu w 2016 roku, zmarł, „nie odzyskawszy zdrowia po torturach”.
CZYTAJ DALEJKraino śniegu, kraino śniegu
Źródłem szczęścia jest wolność polityczna i religijna
Czerwoni Chińczycy oddzielili nas od Rdzennego Lamy
Buddowie dziesięciu kierunków
Widzą cierpienia Tybetańczyków
Tybetańskie źródła alarmują, że Thakpe Gjaco, który odbywa karę 15 lat pozbawienia wolności w więzieniu Dingxi, w Gansu, jest w „ciężkim stanie”.
CZYTAJ DALEJLodo Gjaco – który spędził już w chińskich więzieniach 21 lat – został skazany na karę 18 lat pozbawienia wolności przez sąd ludowy w Sogu (chiń. Suo), w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego. Jego żonę Gakji skazano na dwa lata więzienia za sfilmowanie apelu „o pokój na świecie”.
CZYTAJ DALEJWedług niezależnych źródeł setki osób podpisały co najmniej trzy petycje w obronie Anji Sengdry, działacza społecznego z Gade (chiń. Gande) w prefekturze Golog (chiń. Guoluo) prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJ