Eksmisje w Dziekundo

Setki policjantów usuwają Tybetańczyków, których nie stać na dokonanie dopłat, z domów wybudowanych dla ofiar trzęsienia ziemi w Dziekundo (chiń. Jigu), w prefekturze Juszu (chin. Yushu) prowincji Qinghai.

Ludziom, którzy stracili dobytek w 2010 roku, państwo przyznało domy zastępcze, zbudowane na działkach należących do lokalnej administracji. Wiele rodzin nie mieściło się w kwaterach o powierzchni 80 metrów kwadratowych i żądało większych. Za dodatkową powierzchnię i wyższy standard mieli dopłacić – czego domagają się w tej chwili władze.

Według źródła Radia Wolna Azja (RFA) uzbrojeni funkcjonariusze wkroczyli do osiedla 21 stycznia. „Chodzą od domu do domu i żądają pieniędzy. Zaczęli od tych, którzy pracują w sektorze państwowym. Ci, co nie zapłacą, mają wynieść się do mniejszych, darmowych kwater na peryferiach. Opornych wyrzucają”.

Podobne kroki podjęto wobec najemców sklepów i biur wybudowanych przez państwo na terenach należących do Tybetańczyków. „Odbierane placówki są od ręki sprzedawane tym, którzy chcą je kupić”.

Odbudowa Dziekundo od początku wywoływała liczne kontrowersje. Protestujący dokonywali nawet samospaleń. W zeszłym roku władze – oskarżane o sprzyjanie chińskiej konkurencji – kazały zburzyć tam tybetańskie cegielnie.

RACHUNEK BANKOWY

program „Niewidzialne kajdany” 73213000042001026966560001
subkonto Kliniki Stomatologicznej Bencien
46213000042001026966560002

PRZEKIERUJ 1,5% PODATKU