Teksty. Z perspektywy Tybetańczyków

wersja do druku

Share

Idzie zima

24 października 1993 roku, areszt śledczy Ping’an, Qinghai

Namlo Jak

Przyszła zima i wszystko odchodzi z jej dreszczem.
Wiatr rozwiewa i odbiera wolę kwiatom.
Pszczoły z dalekiego strwożonego nieba
Wpadają w szczelinę, która otwarła się między niebem a ziemią.
Płaczą samotne góry
Pokryte migocącym śniegiem.

Zawsze przychodzi ta chwila,
Gdy Kraina Śniegu drży pod nocnym niebem.
Lodowaty wiatr i kopyta dzikich bestii
Gną karki łąk i lasów ku wschodowi.
Tylko tam, na skraju przepaści
Tylko sosny puszczają zielone pędy.

Namlo Jak pochodzi z regionu Amdo, który przyłączono do chińskiej prowincji Qinghai. Po ukończeniu studiów podjął pracę w lokalnym Departamencie Oświaty. W 1993 roku aresztowano go (wraz z dwoma kolegami) i skazano za „prowadzenie działalności szpiegowskiej” oraz „założenie organizacji kontrrewolucyjnej”. Wśród „wykradzionych” – zdaniem sądu – „tajemnic państwowych” były chińskie roczniki statystyczne. Namlo Jak odbywał karę w czterech różnych więzieniach. Wiersze pisał na pudełkach po papierosach przeszmuglowanym do celi wkładem do długopisu. Zwolniono go w listopadzie 1997 roku. Dwa lata później uciekł z Tybetu.

 


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)