Bądź hojny dla biednych,
wyrozumiały dla nikczemnych,
troskliwy dla potrzebujących
i pobłażliwy dla głupich.
Jednym z największych wyzwań w medytacji bywa nuda. To po prostu nie jest rozrywka, do jakiej przywykliśmy. Nasz umysł przypomina dziecko, potrzebuje ciągłych podniet i bodźców. Malec może skupić się na chwilę, ale zaraz biegnie do czegoś innego.
CZYTAJ DALEJPięćdziesięciokilkuletni Gesze zmarł 19 października w wojskowym szpitalu. W uroczystej kremacji, która odbyła się 4 listopada w klasztorze Serszul, uczestniczyły tysiące hierarchów, mnichów i wiernych z całego Tybetu.
CZYTAJ DALEJKumbumie
Stoisz, gdzie stałeś
Tylko nigdzie nie widać śladów Congkhapy
CZYTAJ DALEJWładze chińskie wyrażają nadzieję, że Gjalcen Norbu – mianowany przez Pekin „autentyczną inkarnacją Panczenlamy” po uprowadzeniu chłopca wskazanego przez Dalajlamę zgodnie z tradycją buddyjską w maju 1995 roku – będzie odgrywał „kluczową rolę” w procesie sinizacji buddyzmu tybetańskiego.
CZYTAJ DALEJ„Oni są z nas, uosabiają Sanghę, jeden z trzech drogocennych Klejnotów buddyzmu, odziany w budzące cześć bordowe szaty. Teraz jednak sypią się na naszych Rinpoczów, Gesze, Khenpo, Lamów i wszystkich mnichów nie tylko nienawistne obelgi, ale i realne groźby, fizyczne. Nie ze strony jakichś tam ludzi, rzecz jasna, czy też grup, tylko rządu. Błagam was, nie spuszczajcie oka z prześladowanych. Te cierpienia nie są przypadkowe i w żadnym razie nie mają charakteru jednostkowego”.
CZYTAJ DALEJW ramach przygotowań do rocznicowych obchodów we wszystkich instytucjach, zakładach pracy, szkołach i klasztorach Tybetu organizowano wiece, akademie, wystawy i konkursy pod hasłem „Ja i Macierz”, podczas których Tybetańczycy recytowali slogany, „piętnowali Dalaja” oraz dziękowali partii za wyzwolenie, rozwój i dobrobyt.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł władze wyprowadziły na ulice Lhasy „tłumy policjantów i tajniaków” z okazji święta Szoton, które kończy tradycyjne „letnie odosobnienie” w klasztorach buddyjskich.
CZYTAJ DALEJW naukach buddyjskich nie ma słowa o zaklinaniu losu obwieszaniem wzgórz i drzew. Ta tradycja stoi na fundamencie prawa przyczyny i skutku, wedle którego szczęście bierze się z zasługi nagromadzonej w poprzednich żywotach i z altruistycznej motywacji bodhicitty, a nie z kolorowych chorągiewek. Te natomiast niewątpliwie szkodzą dzikim i domowym zwierzętom, takim jak jelenie, owce, jaki, kozy czy dzo, które duszą się albo umierają z głodu i pragnienia, zaplątawszy się w sznurkach. Poszukajcie sobie zdjęć w internecie.
CZYTAJ DALEJNa początku sierpnia władze struktur Komunistycznej Partii Chin (KPCh) w Lhasie wydały rozporządzenie, zakazujące – po raz pierwszy na piśmie – praktyk religijnych wszystkim emerytowanym pracownikom sektora państwowego.
CZYTAJ DALEJWedług rządowych mediów władze chińskie przeprowadziły dziesięciodniowe „szkolenie z reinkarnacji żywych Buddów” dla duchownych z Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA).
CZYTAJ DALEJW ciągu miesiąca władze chińskie „wyparowały” połowę kompleksu wielkiego obozowiska klasztornego Jaczen Gar, z którego wcześniej wydalono (internowano i poddano „reedukacji”) siedem tysięcy duchownych. więcej
CZYTAJ DALEJMoi rodzice nie byli wykształceni, przesiąkli jednak tradycją, która stawiała na dobroć i to nie tylko wobec ludzi, ale wszystkich istot, dużych i małych. Od najmłodszych lat uczono nas szanowania i chronienia życia, również najmniejszych owadów. Nauki takie zostawiają w umyśle ważny ślad, przypominając o zasadzie niekrzywdzenia i nieuciekania się do przemocy. Z wiekiem przyjdzie nam mierzyć się z problemami i trudnościami, ale w dzieciństwie powinniśmy otrzymać dar pozytywnego myślenia, a potem dbać, by nabierało ono głębi i siły.
CZYTAJ DALEJNiezależne źródła informują, że w ramach ogłoszonej w zeszłym roku kampanii „sinizacji religii” władze lokalne usuwają „wolno stojące” posągi buddyjskie w różnych prowincjach Chin właściwych.
CZYTAJ DALEJCieszę oczy mnogością posągów Buddy
I wstydzę się licznych oszustów
Nieuchronnie sczeźniemy przez fałszywych chińskich lamów
I tę nadzieję, którą pałają tybetańskie twarze
CZYTAJ DALEJWedług lokalnych źródeł „Chińczycy działają bardzo szybko, w ciągu tygodnia zrównali z ziemią ponad sto domów”.
CZYTAJ DALEJJego Świątobliwość Dalajlama zapowiedział, że jeśli umrze na obczyźnie, odrodzi się w Indiach i „z pewnością nie w chińskich rękach”.
CZYTAJ DALEJMnisi są zakałą społeczeństwa
Mnisi blokują rozwój i postęp
Mnisi gnębią społeczeństwo swoją walką o wolność
Mnisi robią dobre rzeczy, żeby manipulować ludźmi
CZYTAJ DALEJW ostatnich dniach władze chińskie wywiozły 3600 mnichów i mniszek z wielkiego obozowiska klasztornego Jaczen Gar. Wraz z wydalonymi w maju – których część internowano i poddano „reedukacji politycznej” – liczba duchownych, zmuszonych w tym roku do opuszczenia jednego z najważniejszych ośrodków studiów i praktyk buddyjskich w Tybecie, przekroczyła siedem tysięcy.
CZYTAJ DALEJDo wstępu na teren kompleksu i opuszczania go upoważnieni są tylko duchowni, którym wydano „tymczasowe zezwolenia”. „Prócz tego zainstalowali wszędzie policyjne kamery, nad obozowiskiem lataj drony – widzą wszystko”.
CZYTAJ DALEJTysiące „pozalimitowych” mniszek, które w 2016 roku wydalono z wielkiego obozowiska klasztornego Larung Gar, internowano, przebrano w polowe mundury i poddano „reedukacji politycznej”, polegającej głównie na lżeniu Dalajlamy, uczeniu się na pamięć partyjnych sloganów oraz śpiewaniu czerwonych pieśni i tańcu (co prócz upokorzenia stanowi złamanie zakonnych ślubowań).
CZYTAJ DALEJ