Brutalna rozprawa z uczestnikami protestów w 2008 roku powinna być już tylko koszmarnym wspomnieniem, jednak władze wciąż nie usunęły wielu ustawionych wtedy „ludzkich barier”. Kiedy byłam latem w Khamie, dowiedziałam się, że w Sichuanie urzędnicy administracji państwowej muszą wypełniać formularz, w którym pyta się ich: raz, czy mają w rodzinie mnichów lub mniszki; dwa, czy w domu stoi ołtarz; trzy, czy gdzieś na widoku znajduje się zdjęcie Dalajlamy; cztery, czy ktoś z bliskich jest za granicą; pięć, czy posiadają paszport; sześć, czy wyznają dwie wiary (w partię komunistyczną i buddyzm).
CZYTAJ DALEJW Szigace (chiń. Rigaze / Xigaze) oddano w styczniu nowy „ośrodek edukacji politycznej” dla tysięcy partyjnych aparatczyków, delegowanych – w celu „strzeżenia stabilizacji oraz zwalczania separatyzmu i wpływów Dalaja” – do tybetańskich osad, klasztorów i szkół. Władze chińskie zapowiadają też, że w maju otwarty zostanie „Pałac młodzieży tybetańskiej”, wielkie „centrum edukacji patriotycznej dla dzieci i nastolatków” w Lhasie.
CZYTAJ DALEJPośród zwłok exodusu zamarzniętych na górskiej przełęczy,
rozpoznasz moje? Bracia,
których błagaliśmy o schronienie, odebrali nam ubrania.
Chińskie media informują o „pierwszych egzaminach ze znajomości prawa” w świątyniach Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA), które Tybetańczycy uważają za jeden z testów „lojalności wobec partii komunistycznej”.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł władze lokalne skierowały oddziały paramilitarnej Ludowej Policji Zbrojnej i grupy robocze do rodzinnych osad dwóch mężczyzn, którzy podpalili się w tym roku w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie niszczą paszporty i przesłuchają Tybetańczyków, którzy wrócili do kraju, nie uczestnicząc w odprawianej przez Dalajlamę ceremonii buddyjskiej. „Oporni” są bezzwłocznie „reedukowani”.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 24 grudnia z Instytutu Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan wydalono ponad pięciuset duchownych zameldowanych w Gologu (chiń. Guoluo), w prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJPo wydaleniu tysięcy „ponadlimitowych” mnichów i mniszek, wyburzeniu ich kwater oraz usunięciu sędziwych duchownych władze chińskie ogłosiły zakaz przyjmowania nowych adeptów do Instytutu Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJPod koniec 2012 roku władze zaczęły wprowadzać politykę „dziewięciu obowiązkowych” w tybetańskich wioskach i klasztorach. Pierwsza powinność – posiadanie „portretów czterech przywódców”: Mao Zedonga, Deng Xiaopinga, Jiang Zemina i Hu Jintao – doprowadziła do wrzenia „obywateli sieci”, którzy, jak łatwo zgadnąć, głównie zadawali retoryczne pytania i złorzeczyli.
CZYTAJ DALEJWedług niezależnych źródeł władze chińskie internowały setki mniszek, które zmuszono do opuszczenia Instytutu Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie po raz kolejny przedłużyły ogłoszoną w 2011 roku kampanię „wzmacniania fundamentów i wspierania mas” (chiń. qianji huimin), która wraz z policyjną „kratą” oraz „dziewięcioma obowiązkami” klasztorów stanowi fundament superszczelnego systemu inwigilacji i dozoru w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA).
CZYTAJ DALEJWładze chińskie poddają wielomiesięcznej „reedukacji” duchownych wydalanych z Instytutu Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł władze zmuszają część rezydentów do opuszczenia Instytutu Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan, w którym od trzech tygodni wyburzane są „pozalimitowe” kwatery duchownych.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 8 sierpnia zmarł czterdziestoletni Khenrab Tharczin – były więzień polityczny, któremu zdrowie odebrały bicie i tortury.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie instytucjonalizują ogłoszoną w 2011 roku i planowaną na trzy lata wielką kampanię inwigilacji i dozoru w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA). W ramach bezprecedensowego „wzmacniania fundamentów, wspierania mas” (chiń. qianji huimin) do tybetańskich wiosek i osad wysłano 21 tysięcy aparatczyków, „reedukujących” mieszkańców i zbierających o nich szczegółowe informacje. Według oficjalnych danych operacja pochłaniała czwartą część lokalnego budżetu i wraz z policyjną „kratą” oraz „dziewięcioma obowiązkami klasztorów” tworzyła superszczelny system kontroli, będący odpowiedzią Pekinu na eksplozję protestów w 2008 roku i zrodzoną z nich falę samospaleń.
CZYTAJ DALEJChen Quanguo, sekretarz struktur Komunistycznej Partii Chin w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA), wezwał Gjalcena Norbu, od dwudziestu lat zasiadającego z woli Pekinu na tronie panczenlamów, do „stanowczego odcięcia się od Dalajlamy i odrzucenia jakiejkolwiek wywrotowej działalności separatystycznej”.
CZYTAJ DALEJWedług lokalnych źródeł większość mniszek, którym władze pozwoliły zostać w pięćsetletnim klasztorze Dziada Gaden w rejonie Pekar (chiń. Baiga), w okręgu Driru (chiń. Biru) prefektury Nagczu (chiń. Naqu), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym, nie ma się gdzie podziać.
CZYTAJ DALEJOd początku maja władze prowadzą nową kampanię w Serszulu (chiń. Shiqu), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan, przyznając „premie” świątyniom, w których nie doszło do żadnych protestów przeciwko chińskim rządom. Mnisi z klasztorów „opornych” przechodzą natomiast karną, kilkudniową reedukację polityczną.
CZYTAJ DALEJTo karma, że komuniści zdeptali
kamienne filary ośnieżonych gór,
to karma, że tracą grunt pod nogami
w dobie informacji i technologii.
Gjalcen Norbu, którego w 1995 roku władze chińskie mianowały Panczenlamą, uprowadziwszy chłopca wskazanego zgodnie z tybetańską tradycją przez Dalajlamę, zaapelował o zwiększenie liczby mnichów w klasztorach buddyjskich. To pierwszy znany przypadek, kiedy Panczen, którego rodacy nazywają gja, „chińskim”, albo dzuma, „fałszywym”, publicznie zaapelował o zmianę polityki Pekinu w Tybecie.
CZYTAJ DALEJRząd ludowy okręgu Bajan w prefekturze Coszar prowincji Qinghai pierwszego stycznia 2012 roku opublikował na swoim portalu obwieszczenie o „obsadzie grup roboczych stacjonujących w kluczowych klasztorach”.
CZYTAJ DALEJ