International Campaign for Tibet

15-03-2006

wersja do druku

Share

Phuncog Njidrol, ostatnia z „mniszek z Drapczi, w USA

 

Phuncog Njidrol, tybetańska mniszka z klasztoru Miczungri, która spędziła za kratami 15 lat za udział w pokojowym proteście w 1989 roku, przybyła dziś rano - ponad dwa lata po zwolnieniu z lhaskiego Drapczi (oficjalna nazwa: Więzienie Tybetańskiego Regionu Autonomicznego) - do San Francisco. Trzydziestoczteroletniej mniszce, która straciła w więzieniu zdrowie na skutek tortur, towarzyszył w podróży przedstawiciel ambasady Stanów Zjednoczonych. Na lotnisku czekała na nią była towarzyszka z celi, Ngałang Sangdrol, i Mary-Beth Markey, dyrektorka International Campaign for Tibet.

 

„Phuncog Njidrol i Sangdrol obejmowały się, trzymały za ręce i płakały - powiedziała Markey. - Zwolnienie Phuncog jest wielkim świętem dla niej i jej współtowarzyszek niedoli. Trzeba jednak podkreślić, że mimo coraz bliższej współpracy między USA a Chinami, w Tybecie nie dokonano niemal żadnego, lub wręcz żadnego, postępu w sferze przestrzegania podstawowych praw człowieka. Tybetańczycy tacy jak ona są wciąż więzieni i torturowani za pokojowe wyrażanie swoich poglądów".

 

Zwolnienie Phuncog Njidrol wydaje się gestem strony chińskiej przed zbliżającą się wizytą prezydenta Hu Jintao w Waszyngtonie i spotkaniem na szczycie z prezydentem Bushem (19-20 kwietnia). Zbiega się ono również z zakończeniem piątej rundy rozmów między przedstawicielami Dalajlamy a władzami w Pekinie.

 

phuncognjidrondrapczi_400Phuncog Njidrol, laureatka Nagrody Praw Człowieka Reeboka z 1995 roku, została zwolniona z więzienia jako ostatnia ze słynnej grupy „mniszek z Drapczi". Zatrzymano ją 14 października 1989 roku za udział w pokojowym proteście przeciwko chińskim rządom, związanym z przyznaniem Dalajlamie Pokojowej Nagrody Nobla. 25 listopada 1989 roku Pośredni Sąd Ludowy w Lhasie skazał ją na karę ośmiu lat więzienia. We wrześniu 1993 roku jej wyrok podniesiono o dziewięć lat za udział w nagraniu - wraz z 13 innymi mniszkami, wśród których była Ngałang Sangdrol - przemyconej później z więzienia kasety z pieśniami opowiadającymi o życiu za kratami i marzeniach o przyszłym Tybecie. W marcu 2001 roku karę Phuncog Njidrol zmniejszono o rok za „dobre sprawowanie", a 26 lutego 2004 roku zwolniono ją warunkowo z Drapczi.

 

Od tego czasu mieszkała w Lhasie i nie mogła ubiegać się o paszport, ponieważ odebrano jej prawa „polityczne". W sierpniu zeszłego roku przedstawiciele amerykańskiej Komisji ds. Wolności Religii na Świecie uzyskali zgodę na krótkie spotkanie z Phuncog Njidrol, po którym stwierdzili, że jest ona „bezustannie nadzorowana, nie może swobodnie podróżować ani utrzymywać kontaktów z innymi ludźmi oraz cierpi na poważną chorobę, której nie da się leczyć w takich warunkach", zaznaczając przy tym, że władze chińskie zaprzeczają inwigilowaniu mniszki.

 

W ostatnich latach władze chińskie zwolniły warunkowo kilkoro znanych więźniów politycznych z Tybetu i jedną Ujgurkę. Z reguły zbiegało się to z ważnymi wydarzeniami na płaszczyźnie stosunków amerykańsko-chińskich i groźbą krytykowania Pekinu za naruszanie praw człowieka. Skazana na osiem lat więzienia Rebija Kadeer z Xinjiangu (Turkiestan Wschodni) została przewieziona do USA w marcu 2005 roku, po spędzeniu za kratami sześciu lat, przed wizytą Sekretarz Stanu Condoleezy Rice w ChRL, a skazana na 21 lat Ngałang Sangdrol - po 11 latach, w marcu 2003, przed ważną wizytą prezydenta Jiang Zemina w Waszyngtonie.

 

phuncognjidrolwaszyngton15marca2006_400
 

Phuncog Njidrol, Tybetankę z najsurowszym wyrokiem po Ngałang Sangdrol, odesłano do Stanów Zjednoczonych wkrótce po opublikowaniu dorocznego raportu Departamentu Stanu, który uznał Chiny winnymi „poważnych naruszeń praw człowieka" w Tybecie - m.in. „wykonania egzekucji z naruszeniem obowiązujących procedur prawnych, stosowania tortur, arbitralnych aresztowań, orzekania kar więzienia na niejawnych procesach i skazywania na wieloletnie kary więzienia za pokojowe wyrażanie poglądów politycznych lub religijnych" - co, jak oczekiwano, miało być podstawą do przedstawienia przez USA projektu krytycznej wobec Chin rezolucji na forum oenzetowskiej Komisji Praw Człowieka w Genewie.

 

„To niewiarygodne, że znowu ją widzę - powiedziała dziś Ngałang Sangdrol, która przez wiele lat dzieliła celę z Phuncog Njidrol. - Za kratami nie mogłyśmy się uczyć, ale ona bardzo ciężko pracowała i żarliwie praktykowała buddyzm".


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)