Oser: Mój apel o rzetelne dziennikarstwo

Muszę odnieść się do opublikowanego 16 czerwca artykułu z chińskojęzycznej wersji „New York Timesa”.

Piszą tam, że „Dalajlama ma już prawie dziewięćdziesiąt lat i tybetańska diaspora martwi się o przyszłość swojej nacji”. Oburza mnie – jako Tybetankę – takie dziennikarstwo, przeinaczanie faktów i wyrywanie ich z kontekstu. To nie są problemy z przekładem, tylko brak odpowiedzialności w obliczu kwestii kluczowych dla przyszłości narodu.

Zacznijmy od tego, że „stan zdrowia Dalajlamy się pogarsza i coraz rzadziej pojawia się on publicznie”. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. Choć Jego Świątobliwość kończy dziewięćdziesiąt lat, niemal codziennie udziela audiencji wiernym i zagranicznym gościom. Jest w cudownej formie w porównaniu z innymi przywódcami politycznymi i religijnymi w tym wieku. Taka pisanina podsyca narrację „zbliżającego się końca”, która nie tylko jest fałszywa, ale stawia pod wielkim znakiem zapytania etykę dziennikarzy.

Po drugie, mówi się nam, że Dalajlama „stworzył system biurokratyczny, który pozwolił zachować rodzimą kulturę rozproszonym Tybetańczykom”. To wyjątkowe świadectwo braku zrozumienia historycznego kontekstu Gaden Phodrangu, istniejącej od XVII wieku instytucji politycznej i religijnej. Jego Świątobliwość nie „stworzył” żadnego systemu, tylko dokonał głębokich reform ustrojowych. Doskonale świadomy uwarunkowań wygnania, z własnej inicjatywy wycofywał się z politycznych prerogatyw, propagując demokrację. Innymi słowy, dokonał niesłychanie nowoczesnego wyboru w niewiarygodnie trudnych okolicznościach.

Po trzecie, piszą, że „Dalajlama powiedział też, iż jego inkarnacja może być dorosłym i niekoniecznie mężczyzną”. Serio? Kiedy to powiedział? I w jakim kontekście? Jego Świątobliwość od lat przełamuje stereotypy, także dotyczące wieku i płaci, ale to nie jest aktualne oświadczenie i ma nie żadnego związku ze zbliżającymi się okrągłymi urodzinami ani delikatną sprawą sukcesji religijnej i politycznej. Fraza „powiedział też” może zostać odczytana jako deklaracja, co – zważywszy na skomplikowaną kwestię reinkarnacji i globalne zainteresowanie – jest skrajnie nieodpowiedzialne i zwyczajnie głupie.

Zadanie mediów nie polega tylko na relacjonowaniu, ale także na pojmowaniu i – wiernym – tłumaczeniu kontekstu. Tymczasem cytowany artykuł jest świadectwem braku zrozumienia i wyjątkowej dezynwoltury w trzech kluczowych kwestiach: stanu zdrowia, ustroju i sukcesji. W tej sytuacji łatwo mogę sobie wyobrazić dodatkowe manipulowanie chińskim przekładem.

Dziewięćdziesiąte urodziny Dalajlamy nie są symbolem „niepokoju” ani „zmartwienia”, tylko okazją do podsumowania narodowych doświadczeń okupacji, wygnania, transformacji ustrojowej i duchowej wytrwałości. Stan zdrowia Jego Świątobliwości, plan sukcesji i systemowe reformy kryją w sobie głębię i siłę, o którą nawet nie ociera się to dziennikarstwo. Mam nadzieję, że media będą informować o Tybecie rzetelnie i z szacunkiem. New York Timesie, stać cię na więcej. Jesteśmy otwarci na dociekliwość i krytykę, ale nie przekłamania, przemilczenia i brak odpowiedzialności za słowo.

 

Pekin, 17 czerwca 2025

RACHUNEK BANKOWY

program „Niewidzialne kajdany” 73213000042001026966560001
subkonto Kliniki Stomatologicznej Bencien
46213000042001026966560002

PRZEKIERUJ 1,5% PODATKU