Radio Wolna Azja

22-02-2006

wersja do druku

Share

Aresztowania za kampanię palenia futer

W prowincji Sichuan aresztowano ośmiu młodych ludzi; władze podejrzewają, że nawoływali do niszczenia ubrań zrobionych ze skór dzikich zwierząt pod wpływem „czynników zagranicznych”. Zastrzegające anonimowość źródło z Chin właściwych – pod których administracją znajduje się wiele tradycyjnych regionów Tybetu – twierdzi, że Tybetańczycy planowali eskalację kampanii, mającej położyć kres używaniu skór i futer zwierząt zagrożonych wyginięciem po Losarze, przypadającym 28 lutego Nowym Roku kalendarza tybetańskiego: „Aresztowano ośmiu młodych ludzi, którzy stali za wydarzeniami w klasztorze Kirti. Wciąż przetrzymują ich w lokalnym komisariacie; po czterech w celi. Nie są bici ani karani, ale poddaje się ich intensywnym przesłuchaniom”. Wszyscy zaprzeczają, że zorganizowali kampanię ze sprawą „zewnętrznych wpływów”.

Chińscy urzędnicy określają mianem „zewnętrznych wpływów” przebywającego na wygnaniu Dalajlamę, który niedawno wezwał Tybetańczyków do nieużywania skór zwierząt zagrożonych wyginięciem do ozdabiania ubrań. Według źródła RFA krewni, którzy mogą odwiedzać zatrzymanych i przynosić im jedzenie, nie zauważyli żadnych oznak bicia ani stosowania tortur.

 Tymczasem kampania rozprzestrzenia się z Qinghai do Sichuanu. „Tybetańczycy zaczynają niszczyć ubrania zrobione ze skór zagrożonych gatunków w [prefekturze] Ngaba (chiń. Aba) prowincji Sichuan – mówi inne źródło. – W Amdo Wielkie Święto Modlitwy (tyb. monlam czenmo) rozpoczyna się trzeciego dnia nowego roku lokalnego kalendarza, który w tym roku poprzedza tybetański o miesiąc. Zebrało się mnóstwo ludzi”. W Ngaba aktywiści mieli spalić już 250 skór lisów, tygrysów, panter i wydr. „Pewien człowiek z Khamu, który sprzedawał w Lhasie takie skóry, podpalił swój sklep na oczach tłumu – twierdzi zastrzegające anonimowość źródło. – Zanim to zrobił, powiedział, że zrozumiał, że życie jest ważniejsze od pieniędzy. Mówił też, że żałuje, że zajmował się handlem skórami, i ślubował nigdy już tego nie robić”.

14 lutego w klasztorze Kirti w Dzoge (chiń. Zoige, Ruo’ergai), w Sichuanie odbywały się specjalne rytualne tańce. Przed ceremonią klasztor powiadomił okolicznych mieszkańców, że osoby biorące udział w uroczystości nie mogą mieć na sobie ubrań zrobionych ze skór dzikich zwierząt. Mnisi zastrzegli też, że ofiary składane przez takich ludzi będą odrzucane. W ostrzeżeniu napisano, że używanie skór dzikich zwierząt „kłóci się z praktyką religijną, szkodzi środowisku naturalnemu i jest sprzeczne z prawem chińskim oraz międzynarodowym”.


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)