Agja Gja – były mnich i więzień polityczny z Ngaby (chiń. Aba) w prowincji Sichuan – został zatrzymany w zeszłym roku za „świętowanie” osiemdziesiątych urodzin Dalajlamy i osadzony w więzieniu, w Lunggu (chiń. Wenchuan).
Wracam do świata ludzi.
Dzięki waszej, najdrożsi,
Bezgranicznej trosce, życzliwości i wsparciu
Wracam do świata ludzi.
Ten szczególny dzień, rocznica urodzin Jego Świątobliwości Dalajlamy, przypomina nam, Tybetańczykom, iż mimo okupacji naszego kraju i wielu związanych z tym przeciwności, jesteśmy najszczęśliwszymi z ludzi. Choć Jego Świątobliwość, manifestacja Czenrezika, Buddy Współczucia, pochyla się ze współczuciem nad wszystkimi bez wyjątku istotami, które cierpią w całym wszechświecie, i udziela niezgłębionych nauk każdemu, kto szuka spokoju umysłu i szczęścia, ze wszystkich narodów na świecie tylko Tybetańczycy zostali pobłogosławieni jego politycznym przywództwem, niezrównaną szczodrością duchowego przewodnictwa w krzewieniu Dharmy Buddy oraz niepojętą inspiracją obecności, która ukazuje każdemu z nas bezmiar potencjału dobra, jaki możemy w sobie obudzić.
Znam cię, wiem o tobie wszystko, bo jestem z tobą zawsze. Jesteś normalnym człowiekiem, masz pięć zmysłów, jak wszyscy. Ale twoja inteligencja, wiedza, szczerość, cierpliwość i odwaga czyni cię lepszym od wielu.
Władze Sikkimu – stanu Indii, który do 1975 roku był monarchią – ogłosiły przypadający szóstego lipca dzień urodzin Dalajlamy świętem państwowym.
Według tybetańskich źródeł 6 sierpnia zwolniono Pasanga Łangczuka, zatrzymanego przed miesiącem za świętowanie urodzin Dalajlamy w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan.
Według tybetańskich źródeł 6 lipca policja zatrzymała Pasanga Łangczuka, który „publicznie składał ofiary i palił kadzidło w intencji długiego życia Dalajlamy” w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan.
Policja zwolniła Lobsanga Ceringa, mnicha z Ngaby (chiń. Aba) w prowincji Sichuan, zatrzymanego za przygotowywanie obchodów osiemdziesiątych urodzin Dalajlamy.
Trzydziestoośmioletni duchowny z klasztoru Phugu był na zakupach z ojcem. Miał na sobie koszulkę z napisem „Świętujemy osiemdziesięciolecie Jego Świątobliwości”.
młoda poetka,
moszcząca się w Systemie,
wykonująca nawet zadania zlecone przez jednostkę produkcyjną
Szóstego lipca 2015 roku Dalajlama kończy osiemdziesiąt lat. W tradycji tybetańskiej ma to znaczenie szczególne, a że zaleca ona „gromadzenie zasługi” w ważnych intencjach, pomożemy w lipcu karmić podopiecznych „Gy Dziung Norbu”, życząc Jego Świątobliwości długiego życia, dobrego zdrowia i położenia kresu cierpieniom rodaków w Tybecie. Jeśli chcecie ufundować więcej „obiadów Dalajlamy”, oznaczcie w ten […]
Mimo zakazów i gróźb władz w wielu klasztorach buddyjskich w prowincjach Qinghai i Gansu otwarcie świętowano osiemdziesiąte urodziny Dalajlamy.
Według tybetańskich źródeł 20 czerwca w Rebgongu (chiń. Tongren), w prefekturze Malho (chiń. Huangnan) prowincji Qinghai policja zatrzymała mężczyznę, który z okazji osiemdziesiątych urodzin Dalajlamy opublikował w sieci zdjęcie Jego Świątobliwości i flagi niepodległego Tybetu.
Mimo zakazów i gróźb władz w całym Tybecie świętowano gjathon, osiemdziesiąte urodziny Jego Świątobliwości Dalajlamy.
Władze lokalne ogłaszają zakazy zgromadzeń publicznych na ziemiach tybetańskich przed osiemdziesiątymi urodzinami Dalajlamy.
Według tybetańskich źródeł 5 czerwca w Maczu (chiń. Maqu), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu aresztowano dwóch mężczyzn, organizujących wyścigi konne z okazji urodzin Dalajlamy.
Nie zważając na zakazy i grożące sankcje, pierwszego dnia Losaru, Nowego Roku kalendarza tybetańskiego (19 lutego), w klasztorze Sergon w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan zorganizowano obchody osiemdziesiątych urodzin Dalajlamy. Według lokalnych źródeł ponad trzy tysiące osób złożyły khataki, tybetańskie szarfy ofiarne, przed intronizowanym portretem Jego Świątobliwości.
Tort był wieki
Żeby dla wszystkich starczyło
Przesłuchiwano mnie przez sześć dni i nocy w małym pomieszczeniu, w którym było potwornie gorąco. Śledczy zmieniali się co kilka godzin, powtarzając pytania: kto nam kazał wyjść na ulicę, z kim o tym rozmawiałyśmy, skąd wzięłyśmy zdjęcia Dalajlamy i czy mamy krewnych za granicą? Policjanci bili i kopali, krzycząc, że jesteśmy opozycją i popełniłyśmy ciężkie przestępstwo.
„Bezludne i jałowe tereny położone ponad gardzielą Skaczącego Tygrysa w górnym biegu Driczu – napisali zatrudnieni przez władzę bezwstydni rzeczoznawcy – zostaną pokryte szlamem”. Postanowiłam przeprowadzić własne „badania” i znalazłam mnóstwo filmów, zdjęć oraz artykułów na chińskich stronach internetowych. Dowiedziałam się z nich, że klasztor Łonto jest bezcennym zabytkiem, a jego społeczność – trzystu mnichów i ponad dwa tysiące świeckich – poddano okrutnym represjom za błaganie o ratunek.